Świetny Gorc demoluje Asy Zakopane!

W meczu 10. kolejki podhalańskiej klasy B-wschód Gorc Ochotnica rozgromił w świentym stylu w Zakopanem miejscowe Asy aż 7-1. Trzeba przyznać, że mimo nie najwyższego miejsca drużyna gospodarzy prezentowała naprawdę niezły poziom, wszak potrafiła urwać punkty obecnemu vice-liderowi: Białym, oraz zajmującej trzecie miejsce Zaporze. Jednak w ubiegłą niedzielę Gorc był zdecydowanie poza ich zasięgiem i rozegrał chyba najlepszy mecz w trwających rozgrywkach.

Dzięki temu, że drużyna juniorów nie rozgrywała w sobotę meczu, trener Kamil Biel miał duże pole manewru jeśli chodzi o zestawienie podstawowej jedenastki i ewentualne późniejsze korekty. Początek meczu miał jednak scenariusz najgorszy z możliwych. Już po pierwszej wizycie gospodarzy w polu karnym Gorca zakopiańczycy cieszyli się z prowadzenia. Błąd formacji defensywnej bezlitośnie wykorzystał Matkowski, nie dając szans Syjudowi. Nasi piłkarze szybko wzięli się do odrabiania strat i od razu ruszyli do ataku. Ich ambicja została szybko nagrodzona bowiem już po chwili wyrównał Polak. Ten sam zawodnik jeszcze przed przerwą strzelił dwie kolejne bramki i Gorc odzyskał kontrolę nad meczem, schodząc na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. 

Po zmianie stron zakopiańczycy byli tylko tłem dla fantastycznie dysponowanych tego dnia gości. Gorc był lepszy pod każdym względem i sukcesywnie powiększał swój licznik strzelecki. Po bramce zdobyli Grzywnowicz i wprowadzony w drugiej połowie Młynarczyk, a Polak dorzucił kolejne dwa trafienia, dzięki którym stał się samodzielnym liderem strzelców całej ligi. Każdy zawodnik Gorca zagrał dobre spotkanie, a przede wszystkim wszyscy zostawili na boisku serce.

Dzięki potknięciu Dunajca Ostrowsko, Gorc znowu jest liderem. W tej rundzie pozostały jednak jeszcze dwa szalenie ważne mecze. Pierwszy z Zaporą Kluszkowce już w najbliższą niedzielę. Jeśli nasi piłkarze zagrają tak jak w Zakopanem, o wynik możemy być spokojni. Liczymy także na Was, kibiców. Wesprzyjcie w niedzielę chłopaków, a na pewno odwdzięczą się Wam walką od pierwszej do ostatniej minuty. Do boju Gorc!