Na otarcie łez GORC – BÓR 4:2

Zakończyły się zmagania w klasie „B” grupy II Podhalańskiej. W ostatniej kolejce pokonujemy u siebie gości z Dębna. No ale to tak na otarcie łez ponieważ grano o przysłowiową pietruszkę. Wiadomo było, że ten sezon zakończymy poniżej oczekiwań dopiero na 6 pozycji. Szkoda bo to sezon reorganizacyjny w którym utworzona zostanie V liga podhalańsko – limanowska, a co za tym idzie dojdzie do sporych przetasowań i opcji awansu z dalszych w miejsc w klasach niższych.
Na to „nowe” rozdanie się nie załapaliśmy.
Samo sobotnie spotkanie można rzec pod kontrolą, może z wyjątkiem kliku minut z początku. Zaraz na otwarciu sędzia dyktuje przeciw nam karnego, którego przyjezdni przestrzelili. Potem zarysowuje się przewaga Gorca , tworzymy sytuacje bez efektu bramkowego. Przewagę okupujemy jednak stratą bramki po skutecznej kontrze Boru – bramka po dośrodkowaniu i precyzyjnej finalizacji napastnika. Stratę odrabiamy dosyć szybko. Bardzo dobrze dysponowany Jasiek Brzeźny pięknym strzałem głową pokonuje golkipera gości po wyśmienitej wrzutce w pole karne Piotra Grzywnowicza. Po chwili ten sam zawodnik ustala wynik do przerwy na 2-1 po znakomitym uderzeniu z pierwszej piłki. W drugiej połowie znów dominacja nad rywalem i gol Kuby Piszczka na 3:1. Niepotrzebnie po kilkudziesięciu sekundach tracimy bramkę na 3:2. Dobrą grę przy ogromnym upale pieczętuje Rafał Ziemianek strzałem z ok 25 m posyłając piłkę w okienko bramki gości.
Czas na podsumowanie nadejdzie – przed nami przerwa wakacyjna przed rundą jesienną nowego sezonu.