Wiedeń zdobyty! Relacja z wyjazdu do stolicy Austrii

Wiedeń zdobyty! Relacja z wyjazdu do stolicy Austrii

W ubiegły weekend grupa 34. osób związanych z KS Gorc Ochotnica wyjechała do Wiednia. Składała się ona z zawodników obu drużyn (juniorów i seniorów), trenera, kibiców oraz członków zarządu. Do Wiednia udaliśmy się w odpowiedzi na zaproszenie FC Polska Wien. Jest to klub zarejestrowany w tamtejszym związku piłki nożnej, który zrzesza Polaków mieszkających w stolicy Austrii. Już na samym wstępie zarząd KS Gorc chciałby podziękować za zaproszenie, a przede wszystkim za niezwykle ciepłe przyjęcie przez naszych rodaków pracujących na obczyźnie.


Czas opowiedzieć trochę o samym wyjeździe. Można rzec, że składał się on z dwóch części: pierwszy dzień poświęcony był zwiedzaniu, a przez to bliższemu poznaniu Wiednia, w którym Polacy odcisnęli swoje piętno, dokonując na tamtej ziemi wielkich czynów. Po południu każdy miał czas dla siebie i mógł spokojnie odpocząć pozostając w hotelu lub wybierając się na miasto. Drugi dzień to tzw. "sportowa niedziela", czyli pobyt na stadionie FC Polska Wien.


Sobota rozpoczęła się zgodnie z planem. Wyjechaliśmy punktualnie o 1.30 z Ochotnicy by rano ok. 9,00 dotrzeć do Wiednia i rozpocząć zwiedzanie. Po dotarciu na miejsce spotkaliśmy się z p. Józefem Urbaniakiem, który bardzo pomógł w organizacji tego wyjazdu, dlatego bardzo serdecznie mu dziękujemy. Jego pomoc była nieoceniona. Eksplorację Wiednia rozpoczęliśmy od tzw. "objazdówki" autokarem ulicami starego miasta. Tutaj bardzo nam pomogła Pani Przewodnik Małgorzata Nowak, która bez przerwy raczyła nas niezwykle ciekawymi faktami, dotyczącymi tego co właśnie w danej chwili mijaliśmy - za co serdecznie jej dziękujemy. Po godzinie nasyconej ciekawostkami na temat miasta, udaliśmy się do pałacu i ogrodów Schönbrunn, który niegdyś stanowił letnią rezydencję rodziny cesarskiej, m. in. Franciszka Józefa, który jako cesarz, przez 68 lat władał ziemiami, na których się obecnie znajdujemy. Ciekawostką może być fakt, iż Ochotnica - jako część Galicji, znajdowała się również pod panowaniem Austro-Węgier. Trzeba przyznać, że jest to wyjątkowo piękne miejsce, stąd nie dziwi obecność tak dużej liczby turystów. Wśród zwiedzających spotkaliśmy naszych rodaków z Ochotnicy Dolnej i Górnej, którzy później odwiedzili nas w hotelu, a w niedzielę gorąco nam kibicowali.


Po dłuższym spacerze ogrodami pałacu dawnych cesarzy udaliśmy się do miejsca szczególnie ważnego dla Polaków - wzgórza Kahlenberg. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale to właśnie tam w 1683 roku, miały miejsce wydarzenia, dzięki któremu żyjemy w takim świecie jak obecnie, a nad nami nie rosną wieże minaretów i meczetów. Właśnie z tego wzgórza Król Polski Jan III Sobieski, zwyciężył turecką armię zmierzająca na zachód Europy, dzięki czemu zapobiegł islamizacji całego kontynentu. Historię Kahlenberga i wydarzeń z nim związanych przybliżyła nam Pani Kustosz muzeum kościoła pw. św. Józefa, pochodząca z Polski, dając do zrozumienia jak wiele Austria i Europa zawdzięczają Polsce. Z pewnością po zakończeniu krótkiego wykładu, każdy uczestnik wyjazdu poczuł dumę, z tego, że jest Polakiem.


Było to ostatnie miejsce na naszej trasie kulturowo-historycznej, dlatego po zakończeniu zwiedzania, ok. 16 udaliśmy się do hotelu, gdzie już każdy miał czas dla siebie. Jedni, zmęczeni podróżą i zwiedzaniem postanowili trochę odpocząć, inni korzystając z okazji udali się na miasto. Wieczorem odwiedził nas prezes FC Polska Wien - P. Paweł Gąsiorowski, chcąc bliżej poznać historię naszego klubu i porozmawiać ze swoim odpowiednikiem z Ochotnicy nt. funkcjonowania obu klubów, a także z zawodnikami, z którymi również wymieniał się poglądami. Następnego dnia piłkarzy czekał mecz, dlatego ok. 22 trzeba było się rozejść, żeby chłopaki mogli odpowiednio wypocząć.


W niedzielę po śniadaniu, ok. godziny 10 całą grupą udaliśmy się na stadion FCP, gdzie najpierw byliśmy świadkami dwóch meczów drużyn młodzieżowych. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że FC Polska Wien mając kilka grup dzieci i młodzieży od początku dba o ich wychowanie, o której szczegółowo dnia poprzedniego opowiadał nam prezes FCP. Jest to godna podziwu praktyka. Kto wie, może za parę lat któryś z tych chłopców zrobi wielką karierę i będzie reprezentował Polskę. Młodzi adepci futbolowego rzemiosła mogli się poczuć jak zawodowcy, bowiem wsparliśmy ich swoim żywiołowym dopingiem. Po zakończeniu obu spotkań przyszedł czas na nasz mecz. Ponieważ Polska Wien zrzesza wielu miłośników piłki nożnej i posiada liczną kadrę, część z nich grała z nami mecz towarzyski, a pozostali grali później spotkanie ligowe.


Nie będę się rozdrabniał tutaj nad przebiegiem meczu bo nie jest to najważniejsze. Krótko podsumowując, mecz na pewno mógł się podobać wszystkim fanom futbolu. Mimo, że dominowaliśmy niemal przez cały czas, to brakowało nam szczęścia. Często obijaliśmy słupek i poprzeczkę bramki przeciwników. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4-4, a bramki dla Gorca zdobyli Mateusz Polak x2, Jakub Kędzierski oraz prezes, p. Krzysztof Ligęza, który rzutem na taśmę uratował dla nas remis. Mecz przebiegał w fantastycznej atmosferze, a na trybunach mieliśmy prawdziwe święto. Kibice dopingowali obie drużyny z taką samą intensywnością, dlatego remis nie powinien dziwić. Po zakończeniu rywalizacji, przyszedł czas na drugą drużynę FCP, która rozgrywała swój mecz ligowy. Niesiona naszym dopingiem, w który włączyli się wszyscy uczestnicy wyjazdu pewnie zainkasowała komplet punktów. Niestety ostatni gwizdek w tym spotkaniu oznaczał to, że trzeba było powoli zbierać się do autokaru. Po pożegnaniu i obietnicy rewanżu, tym razem na ochotnickiej ziemi ruszyliśmy w drogę powrotną.


Na koniec nie może obejść się bez podziękowań. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że ten wyjazd był tak wspaniały i że w ogóle mógł dojść do skutku. Wszyscy uczestnicy na czele z prezesem chcą bardzo podziękować panu Józefowi Urbaniakowi, którego życzliwość ciężko wyrazić słowami oraz Panu Wójtowi Stanisławowi Jurkowskiemu, który zawsze wspiera nasz klub i cały czas okazuje swoje zainteresowanie i wielką radość z każdego, nawet najmniejszego sukcesu KS Gorc. Dziękujemy kierowcom, którzy przez te dwa dni nie tylko bezpiecznie nas wozili, ale także dbali o to, by atmosfera w autobusie była zawsze gorąca.Szczególne podziękowania kierujemy do Prezesa, zarządu, działaczy, zawodników, kibiców i każdego związanego z klubem FC Polska Wien za wspaniałe przyjęcie. Nigdy tego nie zapomnimy i mamy wielką nadzieję, że dacie się nam zrewanżować. Czuliśmy się u Was jak u siebie w domu.


Podsumowując zarząd chce podziękować wszystkim zawodnikom i kibicom, którzy wzięli udział w tym wydarzeniu. Przed nami ważne mecze a więzi i atmosfera, które po tym wyjeździe są jeszcze silniejsze, lepsze, są kluczem do odniesienia sukcesu. Zawodnicy i kibice. Razem jesteśmy silni. Razem damy radę. Do boju KS Gorc!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości