-
Autor: Sławek .Nowogórski
Spływ - Gorc 0:8
Spływ Sromowce – Gorc Ochotnica 0:8 (0:6)!
Kibicom jesteśmy winni spóźnioną relację z tego jednostronnego meczu. Czasami bywało ciężko na niewielkim obiekcie w Sromowcach, ale nie w ubiegłą niedzielę. Mecz nie mógł się rozpocząć lepiej. W ciągu 2 minut – na przełomie 3 i 4 meczu strzelamy dwie szybkie bramki – najpierw Krzysiek Lizoń z 16 metrów, po przechwycie
, a zaraz po nim Łukasz Brusiński dobija piłkę po odbitym przez bramkarza strzale Lizonia. Kolejna bramka padła w 18 minucie po koronkowej akcji Lizoń-Grzybek i kończy po ziemi Krzysiek Zając. W 21 minucie stało się jasne, że nic złego się już w tym meczu nie może stać – znów dał o sobie Lizoń, który kończy podanie Zająca z prawej strony. Do przerwy jeszcze padły 2 bramki w 39 i 41 minucie. Najpierw gola na 0:5 zdobywa Łukasz Brusiński po podaniu z lewej strony Grzywnowicza, a potem sam Piotrek Grzywnowicz po słupku trafia na 0:6! W drugie połowie tempo spadło, co było zrozumiałe wynikiem ale przewaga Gorca była nadal znaczna. W 57 minucie Lizoń sprytnie przechwycił piłkę po stracie obrońców i po ziemi celnie kopie w światło bramki Sromowiec na 0:7 (taki mniej formalny hat trick). Wisienki na torcie doczekaliśmy się w 82 minucie. Zdecydowanie najładniejsza akcja meczu. Błyszczący w meczu Piotrek Grzywnowicz przyjął w okolicach szesnastki na klatkę piłkę bitą ze środka pola, będąc odwrócony do bramki wykłada piłkę nadbiegającemu Adrianowi Franczyk (kilka chwil przed akcją zawodnik wszedł na boisko) – ten bez zastanowienia z pierwszej piłki huknął z ok. 20 metrów w prawy róg Spływu. Nie było czego zbierać w tej akcji jak i w całym meczu. Dobry występ Gorca cieszy. Przed nami w niedzielę mecz z Husarzem Łapsze.
, a zaraz po nim Łukasz Brusiński dobija piłkę po odbitym przez bramkarza strzale Lizonia. Kolejna bramka padła w 18 minucie po koronkowej akcji Lizoń-Grzybek i kończy po ziemi Krzysiek Zając. W 21 minucie stało się jasne, że nic złego się już w tym meczu nie może stać – znów dał o sobie Lizoń, który kończy podanie Zająca z prawej strony. Do przerwy jeszcze padły 2 bramki w 39 i 41 minucie. Najpierw gola na 0:5 zdobywa Łukasz Brusiński po podaniu z lewej strony Grzywnowicza, a potem sam Piotrek Grzywnowicz po słupku trafia na 0:6! W drugie połowie tempo spadło, co było zrozumiałe wynikiem ale przewaga Gorca była nadal znaczna. W 57 minucie Lizoń sprytnie przechwycił piłkę po stracie obrońców i po ziemi celnie kopie w światło bramki Sromowiec na 0:7 (taki mniej formalny hat trick). Wisienki na torcie doczekaliśmy się w 82 minucie. Zdecydowanie najładniejsza akcja meczu. Błyszczący w meczu Piotrek Grzywnowicz przyjął w okolicach szesnastki na klatkę piłkę bitą ze środka pola, będąc odwrócony do bramki wykłada piłkę nadbiegającemu Adrianowi Franczyk (kilka chwil przed akcją zawodnik wszedł na boisko) – ten bez zastanowienia z pierwszej piłki huknął z ok. 20 metrów w prawy róg Spływu. Nie było czego zbierać w tej akcji jak i w całym meczu. Dobry występ Gorca cieszy. Przed nami w niedzielę mecz z Husarzem Łapsze.Zagrali: Dawid Syjud, Artek Giemzik (75. m. zm. Hubert Dłubacz), Piotr Sokołowski, Rafał Ziemianek (46 m. zm. Jacek Podgórski), Dominik Brzeźny, Piotr Grzywnowicz, Paweł Rusnak (46 m. zm. Kuba Kędzierski), Łukasz Brusiński (65 m. zm. Dariusz Jasiurkowski), Krzysztof Zając, Jan Brzeźny (80 m. zm. Adrian Franczyk), Krzysztof Lizoń.
Bramki: 3x Lizoń, 2 x Brusiński, 1x Zając, Grzywnowicz, Franczyk.
Trener – Marcin Faron.
Kierownik drużyny - Sławomir Nowogórski.
Pomoc medyczna: Krzysztof Ligęza
Sędziowie: Michał Garb, MariuszPająk, Patryk Bachut.
Kartki – obyło się bez kartek dla Gorca.
Komentarze