Mecz otwarcia nie dla Gorca. Ulegamy 3:1!

Mecz otwarcia nie dla Gorca. Ulegamy 3:1!

Nie udał się wyjazd do Białego Dunajca, gdzie gościliśmy w ramach 12 kolejki „B” klasy. Na szczęście nie było tak, że zwycięstwo gospodarzom podaliśmy na tacy. Był to pojedynek walki dwóch ekip prezentujących podobny poziom. Niestety pod względem błędów indywidulanych na kiepskiej murawie przegraliśmy z kretesem. Była zatem ręka w polu karnym, puste przeloty i niepotrzebne straty. To musiało się zemścić. Mecz raźniej zaczęli gospodarze, którzy w pierwszych 10 minutach przejęli inicjatywę, mieli kilka stałych fragmentów. Gorc zagroził bramce w 15 minucie po wrzutce Brusińskiego w pole karne i lekkim kociołku. W 22 minucie Kuba Kędzierski wykonywał rzut wolny z okolic środka pola. Półgórna piłka „wbiła się” w pole karne i wpadła pod nogi naszych zawodników. Pierwszą próbę strzału Tokarczyka wybronił golkiper Białych lecz piłka wpadła na nogę Pawła Rusnaka który z najbliżej odległości strzelił nie do obrony (0:1). Mecz mógł się podobać bo były ciekawe akcje z jednej i drugiej strony. W 38 minucie gospodarze udanie wykorzystali rzut karny podyktowany za odbicie ręką piłki naszego zawodnika w polu karnym (1:1). Końcówka połówki należała do Białych, którzy wykonali kilka rogów i zepchnęli nas do defensywy. W ogóle wydaje się, że utracona przez karny bramka stanowiła punkt zwrotny bo gospodarze dostali wiatru w żagle i wyraźnie uwierzyli w swoje siły. Tuż po przerwie mieli setkę sam na sam ale Syjud był na posterunku. Po 50 minucie mieliśmy naprawdę kilka fajnych, składnych akcji. Ożywienie wniósł Krzysiek Zając, który kilkukrotnie zakręcił obrońcami Białych. Bramkową sytuację miał kapitan Gorca w tym meczu Kuba Piszczek. Po jakimś czasie zaczęliśmy dawać „prezenty” a po jednym z nich w 74 minucie poszła kontra i padła bramka na 2:1. Próbowaliśmy ambitnie gonić wynik, trener dokonał kilku zmian ale w dniu dzisiejszym zawodnicy Białych mieli dużo szczęścia bo nawet dogodne sytuacje strzeleckie, w jakiś cudowny sposób udało im się zablokować. Tymczasem to gospodarze w 77 minucie wykonując rzut rożny strzelili bramkę z niczego na 3:1. Ostatnie 15 minut (z doliczonym) to gra zdecydowanie poniżej oczekiwań trenera. Nie było już pomysłu, nie starczało sił, a i nadzieja na korzystny wynik gasła z każdą sekundą. Oddaliśmy w tym fragmencie pole gry a rywale przycisnęli. Gol jednak nie padł i pomimo ambitnej walki, momentami dobrej gry ulegamy gospodarzom 3:1. Za tydzień ASY Zakopane – lider rozgrywek!

Skład: Dawid Syjud, Artur Giemzik, Łukasz Brusinski, Kuba Piszczek, Jan Brzeźny (Piotr Grzywnowicz 70 m.), Kuba Kędzierski (Krzysiek Zając 46 m.), Rafał Ziemianek, Krystian Piszczek (Bogusław Dłubacz 79 m.), Paweł Rusnak (Piotr Wójciak 60 m., Dominik Brzeźny, Dariusz Tokarczyk (Krzysiek Lizoń 57 m.).
W odwodzie pozostał 2 golkiper – Hubert Dłubacz.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości