Przegrywamy na własne życzenie: Gorc – Dunajec 1:3!

en mecz nie powinien zakończyć się porażką, no ale ulegliśmy rywalom, głównie w wyniku koszmarnych błędów /2 karnych/. Pierwsze piętnaście minut to zdecydowana przewaga Gorca. Właśnie w 15 m. nasza „Kobra” Krystian Hasior ostemplował słupek przyjezdnych. Przewaga była znacząca – Kiero w rozmowie z trenerem wymienili uwagę, że dobrze idzie – oby tylko nie stracić głupiej bramki, co się ziściło w 2 połowie. Po 20 minucie oglądaliśmy wyrównane zawody. Do przerwy ostał się wynik bezbramkowy, choć można było kilkukrotnie rywali ustrzelić. W 65 minucie goście mieli rzut rożny, niestety nasi obrońcy wyraźnie zaspali. Dunajec rozgrał krótko ten stały fragment, a wrzutka piły w punkt na głowę napastnika gości okazała się skuteczna. Niedługo po wznowieniu (70 m.) przeprowadziliśmy akcję po której sędzia gwizdnął karnego za wyraźnie trzymanie Hasiora. Niestety jeszcze przed wykonaniem jedenastki (skutecznej na 1:1) doszło do przepychanki między zawodnikami obu drużyn. Ukarany został tylko nasz zawodnik – Krystian Piszczek. Krystian obejrzał czerwoną kartkę za uderzenie dłonią w twarz rywala, choć zajście sprowokował przeciwnik kopiąc naszego w nogę. Potem zostaliśmy skarceni 2 karnymi (83 m. i 87 m.), zresztą słusznymi – najpierw po wycięciu zawodnika gości w polu karnym, a potem po ręce naszego obrońcy. Szkoda punktów, które były na wyciągnięcie ręki, niestety ….. nie tej na wskutek której podyktowano karny! Gramy dalej!