Fantastyczna atmosfera i minimalna porażka. FC Polska Wiedeń zawitał do Ochotnicy!

Fantastyczna atmosfera i minimalna porażka. FC Polska Wiedeń zawitał do Ochotnicy!

Gościnnie i fair play!

Gorc Ochotnica po twardym i emocjonującym meczu uległ drużynie FC Polska Wien 1:2! Pierwsza połowa nie zapowiadała porażki ponieważ po próbie sił w początkowej fazie meczu zdobyliśmy przewagę, którą udokumentował w 39 minucie Mateusz Polak. W drugiej połowie również nasza drużyna prowadziła grę ale to goście strzelali. W 52 minucie bramkę strzelił Damian Trałka. Z komentarzy obserwatorów bramka padła ze spalonego ale „…” padła! Drugą bramkę dla FC Wien zdobył Mateusz Piecuch. Mimo usilnych starań i znacznej przewagi nie udało się bramki wyrównującej strzelić. Na brak sytuacji nie można było narzekać, gorzej z wykończeniem. Trzeba przyznać również, że Goście odgryzali się niebezpiecznymi akcjami. Ze strony przyjezdnych pochwalić trzeba w drugiej połowie obronę, ich stoicki spokój i umiejętność wyprowadzenia piłki z własnej szesnastki – po prostu klasa! Nasi z kolei zagrali dobrze i równo – tylko ta nieskuteczność, bolączka meczu – oby tylko tego meczu! Obyło się bez kontuzji, i jak przystało na mecz towarzyski w przyjaznej atmosferze. Fajnie było gościć wymagających chłopaków z Wiednia i oby taka inicjatywa trwała nadal. Warto dodać, że przed meczem widowisko uświetniła kapela góralska „Spod Gorca” oraz że odegrano hymn RP.


Składy:
FC Wien Polska- Mateusz Piecuch, Norbert Wielocha, Wojciech Bogacz, Leszek Krański, Łukasz Ziemianek, Jakub Ziemianek, Robert Kumiega, Krzysztof Komasa, Damian Trałka, Jakub Janas, Marcin Kołodziej.


Gorc Ochotnica – Wiktor Chrobak, Rafała Ziemianek, Jakub Czernecki, Czesław Gruca, Hubert Chlipała /45 m.– Łukasz Brusiński/, Jakub Kędzierski /65 m. Jan Brzeźny/, Paweł Rusnak / 55 m. Szczepan Młynarczyk/, Rafał Gabryś, Lizoń Krzysztof /86 m. Kamil Jagiełła/, Michał Gaweł /70 m. Jerzy Mikołajczyk/, Mateusz Polak.

Sędziowie: Damian Faron, Sabina Chlipała


W składzie przewidziani byli jeszcze gracze: Filip Zasadni oraz Piotrek Sokołowski. Ten pierwszy mimo chęci jeszcze odczuwa kontuzję ręki zaś Piotrek, za co jesteśmy wdzięczni zajął się stroną kulinarną! 

Tekst: Sławomir Nowogórski

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości